APERIODYK#30 Piękniejsze TOP10 vol. 5.0
Wojna… Pandemia… Inflacja… Potrzebujecie trochę odpoczynku od medialnego zgiełku? Ja na pewno bardzo tego potrzebuję. Wobec tego zapraszam Was do spędzenia kilku minut z planszówkami. Czytaj dalej
Teksty pisane nie tylko o samych grach, ale również na tematy związane z graniem
Wojna… Pandemia… Inflacja… Potrzebujecie trochę odpoczynku od medialnego zgiełku? Ja na pewno bardzo tego potrzebuję. Wobec tego zapraszam Was do spędzenia kilku minut z planszówkami. Czytaj dalej
Kiedyś naszym ulubionym autorem eurogier był Mac Gerdts. Poznaliśmy go poprzez genialną Concordię, a później wypróbowaliśmy większość z jego pozostałych dzieł. Może nie każde z nich zwalało z nóg, ale we wszystkie grało się przyjemnie. Nie jest to standard w branży – taki Stefan Feld, mimo bycia autorem genialnych Zamków Burgundii, ma też na koncie okropnego Jorvika i przenudne Forum Trajanum… Od dłuższego czasu intensywnie zapoznajemy się z grami innego autora sucharów, tym razem pochodzącego z Austrii. Mowa o Alexandrze Pfisterze, naszym nowym ulubionym twórcy eurasów.
Rok 2020 nie był rokiem najszczęśliwszym jeśli chodzi o świat planszowy, ale w przypadku anglojęzycznych gier o tematyce historycznej był zaskakująco dobry. Naginając odrobinę kryterium czasowe, udało mi się stworzyć top 5 poznanych przeze mnie gier wojenno-politycznych w ubiegłym roku. Nie wszystkie mają wpisane na BGG rok pandemiczny jako datę wydania, ale wszystkie stały się w tym okresie powszechnie dostępne w Europie. Czytaj dalej
2020 rok był z całą pewnością najgorszym rokiem drugiej dekady XXI wieku. Covid-19, SARS-CoV-2, IgG, IgM. Zdecydowanie zbyt dużo ludzi dowiedziało się co kryje się pod zlepkiem tych literek… Był to również szalenie ciężki rok dla branży planszowej. Odwoływane imprezy, brak GenConu i Essen, brak spotkań towarzyskich, wreszcie problemy z fabrykami chińskimi i samą logistyką – to wszystko uderzyły w nasze hobby. Niestety był to również nadzwyczaj przeciętny rok pod względem wydanych w Polsce gier planszowych. Patrzę sobie na listę z zeszłego roku i widzę, że każda gra z TOP5 (a było ich sześć, a dlaczego sześć to zapraszam do tamtego tekstu) wygrałaby w tym roku… Czytaj dalej
Rok temu wydawało mi się, że 2019 przemknął w mgnieniu oka. No, ale nikt się nie spodziewał, że może nas spotkać to, co wydarzyło się w 2020. Z jednej strony wydaje mi się, że dopiero co pisałam poprzednią topkę, ale z drugiej wiele się po drodze działo. Z oczywistych przyczyn na naszym stole królowały gry z bardzo dobrym wariantem dwuosobowym. Mimo, że tegoroczne premiery dla niektórych mogłyby się wydawać rozczarowujące to 7 z 10 (no, 8 z 11) gier z mojej tegorocznej Topki miało premierę (lub reedycję) w tym roku! Ostatnio kierowałam się aktualną oceną w skali BGG, czyli wybrałam planszówki, w które w tamtym momencie najchętniej bym zagrała. W tym roku, postawiłam po prostu na najlepsze gry, w które zanotowaliśmy przynajmniej kilka partii. Zapraszam!
Rynek gier planszowych nie jest łatwy. Jeszcze niedawno planszówki były rozrywką absolutnie niszową, więc w obliczu małego popytu wydawcy musieli starać się za wszelką cenę dotrzeć do jak największego grona fanów. Obecnie popularność gier bez prądu dość dynamicznie wzrasta, więc jak grzyby po deszczu pojawiają się nowe wydawnictwa, mamy zalew nowych tytułów, a konkurencja jest tak duża, że część z nich przemija niezauważona. Często są to po prostu gry przeciętne, które nie mają szans zawalczyć o klienta. Niestety niektóre to perełki, które nie trafiły w odpowiedni moment z premierą, lub nie otrzymały wystarczającej promocji… Ten tekst poświęcamy grom, które według nas są świetne, ale nie zostały zauważone i należycie docenione na rynku polskim.
2020 – to był ciekawy rok, nie zapomnę go nigdy. Czego sobie życzę w 2021? Czegoś zupełnie innego… Kojarzy mi się on nieodłącznie z czołówką czwartego sezonu Babylon 5: „It was the year of fire… the year of destruction (…) the year of great sadness… the year of pain (…) It was the year everything changed.”. Ten – dosłownie – chory rok, który jest już za nami, miał też niewątpliwy wpływ na branżę planszową, ale także na każdego z nas osobiście. Widać to w życiu codziennym, widać to po naszej aktywności blogowej w tym roku, widać po aktywności niektórych znanych kanałów YouTubeowych pod koniec 2020… 2021 zapowiada się podobnie ciężko, ale nie możemy załamywać rąk. Czas zakasać rękawy i wziąć się do roboty. Zacznijmy od rozliczenia roku pandemicznego. Czytaj dalej
Maj był miesiącem, podczas którego część obostrzeń narzuconych na nas z powodu koronawirusa została wycofana. Planszówkowicze nieśmiało zaczęli się spotykać przy stołach, wróciły wieloosobowe tytuły i wspólna zabawa. Optymizmu Polaków nie podzielili Niemcy, odwołując Essen Spiel 20′, zapowiadając jednocześnie przeniesienie najważniejszych targów w naszej branży w odmęty internetu. Czerwiec z kolei zapamiętamy jako miesiąc gorącej dyskusji o różnorodności w grach planszowych, rozpoczętej – trochę nieświadomie – przez redaktora naczelnego ZnadPlanszy Marcina „Yosza” Krupińskiego.
Obawiałam się opublikować ten tekst. Pewnie nie ujrzałby on światła dziennego, gdyby nie mój Mąż. To on prawdopodobnie kliknął magiczny przycisk wysyłający moje wypociny w sieć. No, ale skoro już zaczęłam to może dalej będzie łatwiej. Ten tekst jest odpowiedzią na artykuł Marcina (tu link), a nawet bardziej,, na dyskusję w komentarzach na FB (tu link), którą on rozpętał. Yoszowi bardzo gratuluję odwagi i dziękuję, że wspomniał o mnie przy okazji wymieniania kobiet-recenzentów. W przytoczonej przez niego dyskusji Erica Langa z Tomem Vaselem, z ust jednego z bardziej uznanych projektantów gier planszowych padło, że przemilczenie sprawy równa się zajęciu pewnego stanowiska, które może niekoniecznie licuje z naszymi poglądami. No to ja również odważę się zająć swoje stanowisko, starając się skupić na temacie okołoplanszówkowym. Czytaj dalej
Trochę zaniedbaliśmy nasz cykl przemyśleń, ale obiecujemy poprawę. Tematów nazbierało się dużo, a niektóre z nich troszkę nam podnoszą ciśnienie. Epidemia i izolacja wzmagają negatywne emocje i sprzyjają zaostrzeniu konfliktów. To zrozumiałe, że wszyscy są podminowani, ale po co wyżywać się na sobie nawzajem… Koronawirus odbił się nie tylko na naszych nastrojach, ale i na niektórych planszowych premierach. Oczywiście zostały też odwołane wszelkie masowe spotkania. Rozdano nagrody Golden Geek, co też nie obyło się bez kontrowersji. Brakuje optymizmu, ale spróbujemy go dla Was poszukać! Zapraszamy.