APERIODYK#2 Portalcon i Portalowe zapowiedzi cz. 1

W tym roku obchodzimy dwudziestolecie jednego z najprężniej działających polskich wydawnictw, odnoszącego spore sukcesy na rynku zarówno rodzimym jak i zagranicznym. Portal jest marką samą w sobie. Możemy śmiać się z literówek na kartach, czy innych wpadek, ale musimy też docenić to, co Gliwiczanie robią dla polskiej sceny planszowej. Neuroshima Hex i Robinson Crusoe są znane i chwalone na całym świecie. Ten drugi znajduje się na 41 miejscu w rankingu BGG i tym samym jest najwyżej usytuowaną polską grą. Miałem przyjemność w ten weekend wziąć udział w Portalconie, gdzie dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy, poznałem plany na najbliższe miesiące i zagrałem w kilka gier.

Czytaj dalej

Sherlock Holmes – wrażenia po scenariuszu pokazowym

Nie grywam solo. Wielokrotnie to już powtarzałem i zdania nie zmieniam. Planszówki to wydarzenie społeczne, którego największą zaletą w odróżnieniu od gier komputerowych, jest możliwość spędzenia czasu ze znajomymi. Myślałem, że nigdy nie usiądę do żadnej gry solo. Przyszedł jednak scenariusz pokazowy do Sherlocka. Nie miałem z kim grać i się przełamałem. Pierwszy raz zagrałem w coś sam. Zapytacie czy było warto? Oj tak, ale może po kolei…

Czytaj dalej

Aura

W tej odsłonie nowości od Lucrum Games mamy do czynienia z Kickstarterowym sukcesem, czyli Petrichorem autorstwa Davida Chircop’a. Podczas crowdfundingu udało się zebrać ponad 135 tysięcy dolarów i odblokować wszystkie cele kampanii. Gra trafiła do prawie 3000 wspierających na całym świecie, a teraz jako Aura zawładnie klimatem w polskich domach. Bezdyskusyjnie jest to jedna z ładniejszych gier szturmujących polski rynek, ale czy idzie za tym ciekawa mechanika? Czy dla wydawnictwa Lucrum Games zaświeciło słońce i udało się zapunktować pole porośnięte kawowcem? Czy raczej spadł deszcz… nad jeziorem… i utopił wszystkie punkty. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią na temat gry o podlewaniu roślin.

Czytaj dalej

APERIODYK#1 Zapowiedzi Rebela

Rebel rozpoczął nowy rok ogłaszając wiele zbliżających się premier. W dwie z nich już zagrałem, na dwie czekam od dawna i może się w końcu doczekam. Kilka już wcześniej zwróciło moją uwagę i bardzo cieszą mnie wydania polskie. O części wcześniej nie słyszałem i raczej nie będę na nie czekał z wypiekami na twarzy. Wbrew pojawiającym się gdzieniegdzie opiniom uważam, że ten rok będzie dobry dla nadmorskiego wydawnictwa. W końcu oferują całkiem sporo ciekawych premier, a to pewnie nie koniec zapowiedzi na ten rok. Jeśli kogoś interesuje moje zdanie na temat zapowiadanych tytułów to zapraszam do zapoznania się z artykułem. Od razu uprzedzam, że większość spostrzeżeń opieram na lekturze instrukcji i filmach zagranicznych recenzentów.

Czytaj dalej

Postanowienia noworoczne

Jedną z popularniejszych tradycji w kraju jest wchodzenie w nowy rok z konkretnym postanowieniami. Jak wszyscy dobrze wiemy, większość zostaje porzucona w okolicach Trzech Króli, a do Walentynek nie pamiętam już co sobie obiecywaliśmy. Z tego powodu tym razem dałem sobie dwa tygodnie 2019 roku na przemyślenie tego tematu. Pięć podstawowych spraw, które powinny zmienić się w tym roku i to już od jego samego początku. Jest jeszcze jedna rzecz, którą mogliście zaobserwować w ostatnich dniach, czyli zwiększenie częstotliwości wrzucania tekstów na bloga, ale skoro już się zadziało, to nie ma sensu tego wyróżniać. Czytaj dalej

Cywilizacja poprzez wieki

Vlaada Chvatil to absolutnie genialny projektant. Zaczynał jako programista gier komputerowych i stworzył niezapomnianą grę strategiczną Original War. W branży planszowej jest znany jako twórca zabawnych i szybkich gier takich, jak Ciężarówką przez Galaktykę, Space Alert, czy Tajniacy. Z drugiej strony to on stworzył jedną z bardziej rozbudowanych gier przygodowych, jaką jest Mage Knight. Perłą w koronie czeskiego projektanta jest jednak bez wątpienia Cywilizacja: Poprzez Wieki, a w szczególności jej najnowsza, trzecia edycja.

Czytaj dalej

Brzdęk! Nie drażnij smoka

Długo czekaliśmy na to, by móc odetchnąć wilgotnym powietrzem smoczych lochów i poczuć zapach siarki. Nasze dłonie tęskniły za jeszcze nieznanym, ale już wielokrotnie wyobrażonym dotykiem gadzich skarbów. Szykowaliśmy niezbędny ekwipunek, łataliśmy dziury w wysłużonym latającym kobiercu, kilka razy wypastowaliśmy cichobiegi i regularnie składaliśmy dary na smoczym ołtarzu. Wreszcie z głośnym clankiem, klongiem i brzdękiem statek z wyśnioną przez wielu zawartością przybił do portu. Jeszcze tylko dociągnięcie wystarczającej ilości włóczni, żeby pokonać wszędobylskie gobliny przebrane za celników. Później kilka nieudanych rozdań z liczbą ruchu niewystarczającą do pokonania przepaści zwanej księgowością. Drżącymi rękami dobraliśmy kolejne pięć kart i… I wreszcie mogliśmy pomknąć do najbliższego sklepu wydać ukradzione smokowi monety. Zapraszam do wspólnego zwiedzania smoczych lochów z Brzękiem od wydawnictwa Lucrum Games. Czytaj dalej

Twilight Imperium 4ed – świetna gra, więc czemu w nią nie gram?

Twilight Imperium 3ed przez lata było moją ulubioną grą. Najlepszą. Absolutny geniusz i ostateczne doświadczenie planszówkowe. W 2017 roku ukazała się czwarta edycja, którą natychmiast zakupiłem. Zaproponowane przez Coreya Konieczkę zmiany w mechanice zostały przeze mnie dobrze ocenione. Sama gra jest teraz bardziej elegancka, trochę szybsza i nie zamierzam wracać do poprzedniej edycji. Teraz króluje czwórka. Jeśli jest tak dobrze, to czemu mi się nie chce grać w Twilighta? Tuż przed premierą polskiej edycji TI4 prezentuję pięć głównych problemów, które mam z najnowszą edycją Twilight Imperium.

Czytaj dalej

Rozliczenie oczekiwań na 2018 rok

Chyba muszę trochę ostrożniej podchodzić do wyboru gier, na które czekam. W tym roku jest jeszcze gorzej niż w poprzednim. Światło dzienne ujrzały tylko cztery z dziesięciu gier. Co gorsza, tylko połowa z nich okazała się tak dobra, jak mi się początkowo wydawało. No cóż jasnowidzem nie jestem i na pewno nie zostanę. Na szczęście poznałem wiele gier, które po zapowiedziach nie wzbudziły mojego zainteresowania, ale zachwyciły mnie, gry trafiły na mój stół. O nich powstanie osobny tekst, a tymczasem czas rozliczyć się z kiepskich przepowiedni. Czytaj dalej

Przemyślenia na koniec grudnia

Grudzień był dość spokojnym miesiącem. Przedświąteczny czas minął bez wybuchu jakiejś większej afery w naszym planszowym świecie. Coś się skończyło (saga Mage Wars) coś się zaczęło (zapowiedzi nowych gier legacy). Grudzień będzie mi się kojarzył ze sporymi wyprzedażami w kilku sklepach internetowych, które wywołują pewne obawy dotyczące kondycji jednego z wydawnictw. Co do rozegranych przeze mnie gier to było bardzo dobrze. Grałem w Twilight Imperium 4ed i Star Trek Ascendancy i to jeszcze na dodatek dzień po dniu! Czytaj dalej