Planszówki w czasach zarazy – w co gramy?
Izolacja każdemu daje się we znaki. Z oczywistych przyczyn grono współgraczy ogranicza się do domowników. Szczęśliwcy z liczniejszą rodziną nie mają tego problemu, ale nam pozostały tylko pojedynki. O graniu w sieci już trochę pisaliśmy (tutaj), ale nie ma to jak odpoczynek dla oczu nad tekturowa planszą. Wiem, że w obliczu zagrożeń gospodarczych i epidemiologicznych planszówki schodzą na drugi, dziesiąty albo dwudziesty plan, ale jako recenzenci jesteśmy w kropce! Trudno napisać rzetelną recenzję tytułu dla 3+ graczy, jeśli nie zdążyliśmy go ograć przed wprowadzeniem ograniczeń. Brassa znamy już od dawna, Trismegistusa również, kilka innych prawdopodobnie też się pojawi, ale te najnowsze poznajemy jedynie w wersji dwuosobowej. Dlatego zdecydowałam się napisać przegląd gier, które akcję #zostańwdomu nam osładzają. Zapraszam.